Autorem artykułu jest Marek durlej
Czy którakolwiek liga jest czysta?
Czy firmy zarabiające na wynikach sportowych powinny finansować rozgrywki? Przecież to tak jakby z alkoholika zrobić stróża w hurtowni alkoholu.Wcześniej lub później nie wytrzyma i się skusi.
Coraz częściej zadaję sobie pytanie-czy jakiekolwiek rozgrywki ligowe sa czyste od machlojek.Pomijam już te kombinacje na najniższym szczeblu klubowej hierarchi.Bardziej myslę o globalnym skorumpowaniu.Coraz więcej pojedyńczych klubów oraz całych rozgrywek finansowanych, lub jak kto woli, sponsorowanych jest przez firmy bukmacherskie.A przecież to właśnie one zarabiaja na bardziej lub mniej korzystnym układzie wyników.Nie mówię tu o jakimś ustawianiu megasensacji.Ale skoro jedna z największych firm bukmacherskich jest sponsorem zarówno Realu,Milanu i kilku jeszcze drużyn z czołówek najbardziej atrakcyjnych lig europejskich,wystarczy że w jednym tygodniu murowanemu faworytowi przydarzy się "wpadka" na własnym boisku i "tylko" zremisuje z drużyna z dołu tabeli.Na takim wyniku bukmacher zarabia krocie.bo przeciez nikt logicznie myślący nie postawi na remis lub porażkę Realu na własnym stadionie z 10 lub 15 drużyną w tabeli.Dochodzimy więc do paradoksalnej sytuacji w której firma która finansuje klub,odnosi korzyść z porażki własnej drużyny.
Mamy e Europie kilka lig piłkarskich z tzw. wysokiej półki.Gracze tez najczęściej właśnie je obstawiają.I w każdej są drużyny finansowane przez firmy bukmacherskie.Więc wystarczy że w każdej lidze jeden murowany faworyt tylko zremisuje,lub nawet przegra,firmy bukmacherskie zbijają kokosy.Co więcej .Zarabiają na tym co sami finansują po to by wygrywały.
Ale pójdźmy jeszcze dalej.Ponieważ można obstawiać mecze w trakcie spotkania.W siedzibie każdej firmy bukmacherskiej wyświetlane są na bieżąco salda danego meczu.Czy nie mogłyby one ,skoro są głównymi sponsorami zespołu,wpływać na wynik nawet w czasie trwania spotkania.Hipotetycznie Milan prowadzi do przerwy 2-0.Bukmacher wystawia bardzo atrakcyjny kurs na zwycięstwo Milanu.Normalnie nie powinien być on już w tym momencie wysoki.Wygląda przecież na to że mecz jest rozstrzygnięty.Ponieważ jednak kurs jest bardzo atrakcyjny mnóstwo graczy stawia szybko na Milan żeby zdąrzyć postawić jeszcze po tak atrakcyjnym kursie.Bwin przyjmuje miliony euro ( w trakcie jednego meczu przyjmowane są zakłady za około 5-7 milionów).I co się dzieje.Bukmacher ma miliony(którymi sponsoruje Milan) a Milan remisuje.
Jak myślicie .Czy taki scenariusz jest realny?
---
Artykuł pochodzi z serwisu Publikuj.org.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz