sobota, 4 czerwca 2011

Hmm...

Jutro mecz naszej kadry a raczej zbieraniny jaka poskladal Smuda z druzyna Argentyny ,ktora na wystepy do europy przyjechala w trzecim garniturze ,przywozac graczy praktycznie nie znanych szerszej publicznosci.
Tak na dobra sprawe ciezko jakos wskazac faworyta w tym spotkaniu,bo tak naprawde nie wiadomo jak zagraja obie 11-stki,wiadomo sa to mecze towarzyskie i praktycznie o nic i z motywacja moze byc w nich roznie(co pokazala Argentyna przegrywajac sromotnie z Nigeria).
Wydaje mi sie jednak ze mimo wszystko wieksza wole zwyciestwa wykaza nasi zawodnicy i przy wsparciu swoich kibicow,przypomna sobie jak sie gra na wysokim(chocby tak jak swego czasu z Portugalia,gdzie blyszczal dzis zakurzony Ebi Smolarek)poziomie i pokonaja minimalnie druzyne z Ameryki Poludniowej...
Chociaz nie wykluczony jest tez blamaz naszych orlow z druzyna mlodzikow z Argentyny,czym utwierdza nas,kibicow i obserwatorow,w przekonaniu ze nasza reprezentacyjna i klubowa kopana to dno i kabaret na kolkach i tak naprawde szkoda na nia czasu...
Mimo wszystko bede trzymal kciuki za naszych i postawie na 1,zeby sie lepiej ogladalo....
pozdro....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz